niedziela, 3 czerwca 2012

Berlin

Biorę udział w kolejnym seminarium wyjazdowym, tym razem w Berlinie, gdzie razem z grupą niemiecką pracujemy nad projektem rewitalizacji wielkiego założenia mieszkaniowego na południu Berlina - Gropiusstadt.  Wyjazd ma charakter wymiany, więc nocowałam w mieszkaniu osoby z grupy niemieckiej, u Eleny, którą z kolei przenocuję podczas drugiej części wymiany w Warszawie. Projekt szedł, a nawet idzie, dość opornie.. z wielu powodów, ale miałam w międzyczasie kilka chwil na zwiedzanie Berlina. Trzymałam się raczej turystycznych szlaków, zatem i zdjęcia są mało odkrywcze czy oryginalne czasem..

Kilka zdjęć na wstępie..


Wyspa Muzeów w Berlinie o zachodzie.




Dworzec stacji S-Bahn Friedriechstrasse. Większość dworców utrzymana jest w tym stylu - stalowe konstrukcje wyraźnie inspirowane XIX- i XX-wiecznymi dworcami. Pogoda w kratkę nie zawsze pozwalała mojej małej cyfrówce się popisać..


Jeden z symboli Berlina, czyli wieża telewizyjna, na której szczycie mieści się też restauracja i punkt widokowy. Na pierwszym planie przejeżdżający autobus.


Neon :)


Dramatycznie wyglądający biurowiec w centrum miasta.


Galeria zaprojektowana przez Ludwiga Miesa van der Rohe. Pawilon ten ma tylko dwie podpory w środku! Cała konstrukcja opiera się na zaledwie kilku ustawionych po obwodzie słupach. Wystawa stała mieści się pod ziemią, w przeszklonej parterowej części organizowane są czasem wystawy specjalne.


Przed sezonem jak zwykle masa pracy.. Rozbawiły mnie kolumny zabezpieczone folią, wyglądały jak świeżo wyprodukowane i przywiezione, ale nie udało mi się cyknąć fotki.


Rathaus, budynek starego ratusza.


Stacja S-Bahn Alexanderplatz.


Największą w moich oczach atrakcją Berlina jest Muzeum Żydowskie Liebeskinda. Muzeum jeszcze pokażę, lecz najpierw niesamowita instalacja w jego wnętrzu: podłoga czegoś w rodzaju przykrytego dziedzińca "zasypana" jest tysiącami żeliwnych twarzy różnych rozmiarów, wykrzywionych w grymasie lub krzyku. Chodząc po nich daje się "ostatni głos poległym Żydom", gdyż wszystko brzęczy i skrzypi pod stopami. Droga zwiedzania muzeum jest mocno pokręcona, instalację tę widać z okien, jednak ciężko do niej trafić, co tylko wzmacnia wrażenia - prawie nikogo poza mną tam nie było, więc odgłosy niosły się echem w górę dziedzińca...

... fenomenalna instalacja!



Pokażę też mapkę transportu berlińskiego.. S-Bahny, U-Bahny, tramwaje i autobusy, do tego rowery miejskie i Segwaye na każdym rogu.. Ale będzie wstyd przed Niemcami podczas warszawskiej części seminarium;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz